Według jej przedstawicieli w mogile odnaleziono szczątki 264 ofiar stalinowskich represji z lat 1949-54. Większość z nich, to Ukraińcy. Spoczywają tam też Polacy, Rosjanie i Węgrzy zabici przez stalinowską bezpiekę.
Prezes IPN profesor Leon Kieres powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że Instytut zbada sprawę, najszybciej, jak to będzie możliwe. Dodał, że specjaliści IPN-u prowadzą kilkadziesiąt śledztw dotyczących zbrodni stalinowskich popełnionych na tamtym terenie.
Profesor Kieres podkreślił, że Instytut jest w stałym kontakcie ze stroną ukraińską.
"W Kijowie przebywa delegacja IPN, która rozmawia z ukraińskimi specjalistami na temat udostępnienia dokumentów z archiwów Ukrainy dotyczących zbrodni ludobójstwa dokonanych przez UPA na Wołyniu" - powiedział Leon Kieres. Dodał, że sprawa zbiorowej mogiły we Lwowie będzie przedmiotem zainteresowania śledczych Instytutu. Trzeba jednak poczekać na oficjalną informację na ten temat.
Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przygotowuje prośbę do władz Ukrainy o przekazanie informacji na temat ostatniego odkrycia we Lwowie.
