W Izraelu dominującym tonem reakcji na wieść o śmierci Jasera
Arafata jest krytyka polityki palestyńskiego przywódcy i nadzieja na wznowienie procesu pokojowego. Władze izraelskie zapowiedziały podjęcie gestów dobrej woli wobec Palestyńczyków.
Izraelski minister sprawiedliwości Josi Lapid w wywiadzie radiowym obarczył Arafata odpowiedzialnocią za rozwój światowego terroryzmu i fiasko procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie. Oświadczył że nienawidzi Arafata za spowodowanie śmierci i cierpień tysięcy Izraelczyków.
Prezydent Izraela Mosze Kacaw wyraził nadzieję, że po śmierci Arafata, Palestyńczycy wybiorą nowych przywódców, gotowych powstrzymać falę przemocy i wznowić negocjacje pokojowe z Izraelem. Władze izraelskie zapowiedziały, że w geście dobrej woli zwolnią część palestyńskich więźniów.