Generał powiedział, że komandosi izraelskiej piechoty morskiej opanowali statek w odległości około 500 kilometrów od portu Ejlat. Mofaz podkreślił, że statek należy do Autonomii Palestyńskiej, a jego kapitan jest oficerem palestyńskiej marynarki. Znaleziona na statku broń pochodziła głównie z Iranu. Były to pociski rakietowe, w tym przeciwczołgowe, broń strzelecka, a także amunicja i materiały wybuchowe. Generał Mofaz podkreślił, że broń ta miała być przemycona na terytorium Autonomii.
Izrael poinformował o zatrzymaniu statku w momencie, gdy na Bliski Wschód przybył amerykański wysłannik Anthony Zinni, który rozmawia z izraelskimi i palestyńskimi przywódcami o zakończeniu trwających od 15-tu miesięcy walk.