Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jan Rokita o warunkach tworzenia rządu z PiS

0
Podziel się:

Money.pl: Czy Platforma oczekuje większych ustępstw ze strony PiS i czy jest granica ustępstw, na które zamierza sobie pozwolić PO w negocjacjach koalicyjnych?

Money.pl: Czy Platforma oczekuje większych ustępstw ze strony PiS i czy jest granica ustępstw, na które zamierza sobie pozwolić PO w negocjacjach koalicyjnych?
Jan Maria Rokita: Granica się nie zmieniła, tylko poprzeczka, po wygraniu wyborów prezydenckich przez PiS musi być ustawiona wyżej. Oczekiwaliśmy, że będzie to rząd efektywny, sprawny, skuteczny, a rządzenie jakościowo się poprawi w stosunku do tego, co było w przeszłości. Po wyborach prezydenckich, w których nie możemy liczyć na presję i wsparcie prezydenta z Platformy, mogę oczekiwać, że będzie to rząd nie efektywny, tylko bardzo efektywny, nie sprawny tylko bardzo sprawny, nie lepiej rządzący od poprzednich, tylko znacząco lepiej rządzący od poprzednich. Innymi słowy – poprzeczka musi być ustawiona wyżej.

Money.pl: Czy uważa Pan, że dobrym pomysłem jest, żeby marszałkiem Sejmu został w obecnej sytuacji Donald Tusk?
J.M.R.: Chciałbym mieć pewność tego, że nasi przyjaciele z PiS nie zamierzają wybierać marszałka Sejmu większością, którą ustanowili w parlamencie w momencie zarządzenia przerwy, 237 głosami. Przez grzeczność nie będę wspominał struktury tej większości parlamentarnej. Chciałbym się upewnić, że marszałek Sejmu będzie wybierany większością PiS i PO. Wtedy dopiero przedłożymy nasze definitywne stanowisko w sprawie marszałka Sejmu. Myślę, że o tym czy Donald Tusk chce być marszałkiem Sejmu czy nie, powinien zdecydować sam Donald Tusk.

Money.pl: Czy więc Bronisław Komorowski będzie dalej kandydatem PO na marszałka Sejmu?
J.M.R.: PO zgłosiła Bronisława Komorowskiego jako kandydata na marszałka Sejmu. Do dziś pozostajemy nieutuleni w żalu z tego powodu, że PiS razem z Samoobroną zdecydowały się nie wybrać tak prawicowego, przyzwoitego, konserwatywnego kandydata związanego z polską tradycją patriotyczną, idealnie przygotowanego pod image PiS. Do tej pory nie możemy wyjść ze zdumienia dlaczego tak się stało. Nadal podtrzymuję głębokie przekonanie, że jest to świetny kandydat.

Money.pl: Czy spotkał się Pan z obawami, sugestiami w Platformie, żeby nie wchodzić jednak do tego rządu, bo może on podzielić los rządu AWS-UW?
J.M.R.: Nie muszę się z nikim spotykać, bo sam je mam. Spotykam się z tymi obawami w swoim własnym wnętrzu. Dla nas jest rzeczą oczywistą, że pytanie o udział PO w tym gabinecie pozostaje otwarte. Po to właśnie z dobrą wolą, otwartością, rozpoczynamy te rozmowy, aby móc w krótkim czasie odpowiedzieć sobie na pytanie, czy warto – z punktu widzenia interesu Polski – czy nie warto, bo się szykuje AWS-UW? Na to pytanie nie znajduję dziś decydującej odpowiedzi. Wiem jedno, zobowiązaliśmy się wobec Polaków, aby stworzyć rząd PiS i PO, niezależnie od tego jakie będą wyniki wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Dzisiaj ta trudna rola powiedzenia: podtrzymujemy to społeczne zobowiązanie pomimo porażki, spoczywa na nas, a nie na PiS-ie.

Money.pl: Które resorty powinny trafić w ręce PiS-u, a które w ręce Platformy?
J.M.R.: Oczekuję, że premier Kazimierz Marcinkiewicz szybko przedstawi mi propozycję struktury rządu i struktury poszczególnych ministerstw, bo w tej sprawie stanowisko Platformy jest jasne. Wymaga to definitywnych ustaleń i definitywnych propozycji, dobrze by było, żeby to się stało dzisiaj, najdalej jutro. Po drugie, akceptuję zasadę równowagi, tylko ona musi obejmować w dzisiejszych warunkach także ten prosty fakt, że prezydentem RP będzie przywódca PiS i premierem RP będzie polityk PiS. To trzeba przywrócić do równowagi i to będzie moją rolą. Proszę nie mieć złudzeń, ja jestem zdeterminowany do tego, żeby tą równowagę przywrócić.

Pytania padły podczas konferencji prasowej, notowała Donata Wancel

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)