Jerzy Jaskiernia poinformował dziennikarzy o swojej dymisji z funkcji szefa klubu SLD. Zarząd SLD rekomendował Krzysztofa Janika na nowego przewodniczącego klubu parlamentarnego Sojuszu.
O 17-tej klub SLD rozpoczął obrady. Ma zdecydować kto stanie na jego czele.
W południe obradowało prezydium klubu, które miało podjąć decyzję, czy powinno zwrócić się do partii o udzielenie wotum zaufania. Dyskusję przerwano i wznowiono z udziałem premiera Leszka Millera.
Między posiedzeniem prezydium a posiedzeniem całego klubu SLD odbyło się spotkanie zarzadu partii.
Jak powiedział członek prezydium klubu SLD proszący o zachowanie anonimowości jeszcze w południe przeważały głosy, aby prezydium nie ustępowało, ponieważ klub parlamentarny nie ponosi odpowiedzialności za spadające wyniki w sondażach. "Robienie zmiany pod presją mediów niczego nie zmieni" - powiedział członek prezydium. Klub nic złego nie zrobił, było za mało determinacji ze strony rządu w przyjmowaniu ustaw na przykład o winietach czy biopaliwach - to głosy, które padały podczas dyskusji.
O zmianie na stanowisku szefa klubu SLD zaczęło się mówić po ujawnieniu przez prasę nieprawidłowości przy tworzeniu ustawy o grach losowych i o niejasnym zaangażowaniu w to Jerzego Jaskierni. Szef klubu SLD zaskoczył też swoich partyjnych kolegów deklarując poparcie dla kandydatury Andrzeja Leppera do sejmowej komisji śledczej badającej aferę Rywina.