"Haniebne rządy SLD znajdują swój finał w tej haniebnej kapitulacji" - powiedział na konferencji prasowej Jarosław Kaczyński komentując europejski kompromis uzgodniony na szczycie w Brukseli przez rząd Marka Belki. Lider PiS zapowiedział, że uczyni wszystko, by doprowadzić do referendum w sprawie konstytucji i odrzucić ją w głosowaniu.
Według Kaczyńskiego, obecny rząd Marka Belki może planować ratyfikowanie europejskiej konstytucji nie w ogólnonarodowym referendum, lecz w Sejmie:
"Ten skompromitowany parlament może jeszcze przy końcu swego bezecnego żywota dokonać takiego niesłychanego, fatalnego, haniebnego aktu" - powiedział lider Prawa i Sprawiedliwości.
"Ważna jest teraz przyszłość, aby za wszelką cenę, potwarzam: za wszelką cenę przeciwstawić się ratyfikacji tego fatalnego dla Polski aktu" - powiedział Jarosław Kaczyński. Dodał, że eurodeputowani z jego partii będą walczyć o to również na forum Parlamentu w Strasburgu.
Argumentując swoje zdanie, przywódca PiS powiedział, że rząd Belki skapitulował w sprawach wartości chrześcijańskich godząc się na konstytucję bez wzmianki o Bogu czy chrześcijańskich korzeniach Europy:
"W sprawie chrześcijaństwa mamy tu do czynienia z wręcz złośliwą postawą innych państw europejskich, gdyż nie było żadnych powodów do odrzucenia oczywistej prawdy w preambule konstytucji" - podkreślił Kaczyński. Według niego, z punktu widzenia politycznego podziału głosów w systemie decyzyjnym Unii, Polska blisko 5-krotnie osłabiła siłę swojego głosu względem europejskich potęg, w tym Niemiec.
"Myśmy przegrali, i to, można powiedzieć, przegrali na głowę" - zaznaczył lider PiSu nazywając konstytucję "hańbą" i "porażką". Według niego Polska nie wykorzystała szansy na pokazanie Europie rzeczywistego miejsca naszego kraju i zawetowania konstytucji:
"Nie skorzystaliśmy z tego" - skonstatował Jarosław Kaczyński.