Pogłoski o śmierci Arafata, konsekwentnie dementowane przez władze palestyńskie, krążyły już od wielu dni. Przy łożu śmierci Arafat, dla jednych terrorysty, dla innych legendarnego przywódcy, toczyła się walka o władzę i bardzo duże pieniądze. Chodzi o setki milionów, a może nawet miliardy dolarów zdeponowanych na kontach do których Arafat miał wyłączny dostęp.
Od momentu umieszczenia chorego w podparyskiej klinice żyjąca od kilku lat z mężem w separacji Suha Arafat ograniczała do minimum informacje na temat stanu zdrowia palestyńskiego przywódcy. Starała się też blokować dostęp do niego politykom palestyńskim.
Jeszcze wczoraj francuskie radio podawało, że pogrzeb odbędzie się dzisiaj jeśli Arafat umrze tej nocy. Umarł nad ranem. Wszystko wskazuje na to, że mimo zapewnień Palestyńczyków została odłączona aparatura podtrzymująca od wielu dni Arafata przy życiu.
