Podczas policyjnej obławy w Magdalence pod Warszawą zginął jeden policjant, a nie trzech - jak wcześniej podawano.
Funkcjonariusze zostali ostrzelani z broni maszynowej i obrzuceni granatami podczas szturmowania budynku, w którym znajdowali się dwaj bandyci podejrzani o zabójstwo policjanta w Parolach w marcu ubiegłego roku. Według Marka Kubickiego, rzecznika Komendanta Głównego Policji, podczas nocnej obławy zostało rannych 15 funkcjonariuszy, kilku z nich ciężko.