Do krakowskiej prokuratury apelacyjnej zgłosił się "baron paliwowy" - Arkadiusz Grochulski. Był on poszukiwany międzynarodowym listem gończym i europejskim nakazem aresztowania.
Zdaniem prokuratora Bogusława Słupika z krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej, zgłoszenie się tego przestępcy może stanowić przełom w śledztwie dotyczącym mafii paliwowej.
Grochulski przyjechał do krakowskiej prokuratury z adwokatem ze Szczecina. Jest przesłuchiwany. Prokuratura podejrzewa go o pranie brudnych pieniędzy, wyłudzenie kilku milionów złotych i udział w spółkach zajmujących się przestępstwami paliwowymi.
Zbigniew Wassermann twierdzi, że zeznania tego bossa mafii paliwowej mogą zaszkodzić prezydentowi, bowiem jako szef spółek tworzących mafię paliwową odgrywał on istotną rolę w kontaktach z Kancelarią Prezydenta. W ocenie wiceprzewodniczącego komisji śledczej ds. PKN Orlen, wiedza Grochulskiego jest istotna dla przedmiotu prac komisji, a jego zeznania mogą być dla prezydenta niewygodne i niebezpieczne.
Według Wassermanna, komisja śledcza powinna wezwać Grochulskiego na świadka.