Były premier Jerzy Buzek zaprzeczył, jakoby służby specjalne informowały jego rząd o nieprawidłowościach przy prywatyzacji PZU.
Wcześniej były koordynator do spraw służb specjalnych Janusz Pałubicki oświadczył, że takie sygnały były przekazywane.
Przebywający w Brukseli Buzek poinformował dziennikarzy, że dochodziły do niego tylko informacje odnośnie funkcjonowania firmy po prywatyzacji, na które od razu zareagował. Ówczesna minister skarbu Kamela Sowińska zajęła się uporządkowaniem tej sytuacji.
Zdaniem Buzka dla wyjaśnienia, należy powołać komisję śledczą do spraw PZU SA, gdyż obecnie powstał szum informacyjny i wiele doniesień jest niesprawdzonych. Komisja miałaby się zająć okolicznościami sprzedaży akcji PZU holenderskiemu konsorcjum EUREKO.
Szczególnie ważne, według wnioskodawców powołania komisji jest ustalenie, kto i dlaczego zdecydował o sprzedaży PZU, jaką rolę odegrali politycy rządu Jerzego Buzka w tej sprawie oraz to, czy podczas prywatyzacji spółki miały miejsce praktyki korupcyjne.