Josemaria Escriva jest 764-tym świętym katolickim, 468-mym kanonizowanym przez obecnego papieża. Ten najwyższy stopień "chwały ołtarzy" hiszpański ksiądz osiąga zaledwie 27 lat po śmierci, co jest prawdziwym rekordem.
Z Janem Pawłem II mszę na Placu św. Piotra celebrować będzie trzydziestu kardynałów i biskupów, w tym metropolita krakowski kardynał Franciszek Macharski. Czterdzieści procent uczestników uroczystości stanowi młodzież. Oficjalne delegacje przysłało siedemnaście krajów na czele z Hiszpanią.
Opus Dei liczy obecnie ponad osiemdziesiąt tysięcy członków, nie jest więc organizacją masową. Dowodem jej elitarnego charakteru jest nie tylko fakt, że nie można się do niej zapisać, ale i to, że należą do niej przede wszystkim ludzie sukcesu, wykształceni, zamożni i wpływowi: politycy, bankierzy, przemysłowcy.
Według krytyków dążą oni do podporządkowania tych dziedzin Opus Dei. Według organizacji realizują natomiast program jej założyciela, dążąc do tak zwanego uświęcenia w życiu codziennym, przede wszystkim poprzez pracę zawodową. Z punktu widzenia Kościoła Josemaria Escriva był w tym względzie prekursorem Soboru Watykańskiego II, postulującego apostolstwo świeckich.
Tym również tłumaczy się poparcie, jakie Jan Paweł II okazuje Opus Dei od początku swego pontyfikatu. Dwadzieścia lat temu przyznał on tej organizacji status prałatury personalnej, swego rodzaju diecezji ponadnarodowej, podlegającej samemu papieżowi. Dziesięć lat temu jej założyciel został ogłoszony błogosławionym.
