Przewodniczący sejmowej komisji śledczej badającej sprawę PKN Orlen Józef Gruszka powiedział, że zeznania osób związanych bezpośrednio z zatrzymaniem ówczesnego prezesa PKN Orlen pokazują, iż decyzja o zatrzymaniu zapadła na "wyższym szczeblu".
Józef Gruszka dodał, że przesłuchiwani dziś za zamkniętymi drzwiami - prokurator Katarzyna Kalinowska, która wydała decyzję o zatrzymaniu i oficer UOP kapitan Jarosław Dąbrowski, który zatrzymał prezesa Andrzeja Modrzejewskiego - zmienili swoje wcześniejsze wyjaśnienia.
Zdaniem przewodniczącego komisji konieczne jest przesłuchanie zwierzchników obojga świadków, gdyż ze złożonych zeznań wynika, że decyzja powstała - jak się wyraził - "wyżej". "Nie można na razie wskazać, czy ta decyzja powstała czy to w prokuraturze czy w UOP-ie" - dodał przewodniczący Gruszka. Powiedział również, ze w wersjach zdarzeń, przedstawionych przez obie przesłuchiwane dzisiaj osoby, w porównaniu z wersjami wyjaśnień złożonymi wcześniej sejmowej komisji do spraw służb specjalnych, nastąpiły zasadnicze zmiany.
Część członków komisji, w tym posłowie Zbigniew Wasserman z PiS i Roman Giertych z LPR, uważają za bardziej prawdopodobną wersję zdarzeń przedstawioną przez prokurator Kalinowską, inni - jak poseł Andrzej Aumiller - wersję kapitana Dąbrowskiego. "Myślę, że mamy do czynienia z funkcjonariuszami, których rękami wyciągnięto kasztany z ognia" - podsumował posiedzenie poseł Zbigniew Wasserman.
Komisja zmieniła harmonogram przesłuchań. W październiku ma zostać przesłuchany przewodniczacy rady nadzorczej Fundacji "Porozumienie Bez Barier" Andrzej Kratiuk.