o planowanym zatrzymaniu przez CBŚ
Krzysztof Janik zaprzeczył, że dwa lata temu uprzedził burmistrza Dębicy o zamiarze zatrzymania go przez policjantów z Centralnego Biura Śledczego. Sprawę przecieku w śledztwie bada lubelska prokuratura.
Krzysztof Janik przyznał, że Edward Brzostowski jest jego dobrym znajomym. Powiedział jednak, że nie mógł poinformować go o próbie zatrzymania, bo o tym nie wiedział. "Gdybym coś wiedział, to bym na pewno nie dzwonił i nie informował" - oświadczył Janik.
Krzysztof Janik przyznał, że mógł dzwonić do Edwarda Brzostowskiego dzień przed jego zatrzymaniem. Dodał, że gdy dowiedział się o jego zatrzymaniu to sugerował jego żonie zachowanie spokoju.