Prezydent Lech Kaczyński zapowiada konsultacje polityczne, które miałby doprowadzić do stworzenia stabilnej sejmowej większości. Zdaje się jednak, że te zabiegi mogą skończyć się niczym, bo prawdziwy plan wyjścia z kryzysu może przedstawić tylko Jarosław Kaczyński.
Od wygranych wyborów parlamentarnych i prezydenckich do Jarosława Kaczyńskiego przylgnęło kilka określeń podkreślających jego wielkie umiejętności poruszania się w polityce. Strateg, geniusz – to tylko niektóre z nich. Pewnie dlatego w ostatnich dniach, wszyscy ci, którzy próbują odpowiedzieć sobie na pytanie „co będzie dalej?”, szybko znajdują odpowiedź: to wie tylko Jarosław Kaczyński – mówią. Prawdą jest, że jako lider zwycięskiej partii ma on dziś największe możliwości wpływania na polityczną rzeczywistość. Ale czy rzeczywiście pozytywnie zaskoczy? Jak będzie kolejny manewr prezesa PiS? Na razie Kaczyński gra na kilka frontów, ustawia jednych przeciwko drugim. Podejmując rozmowy z PO, straszy jednocześnie wszystkich pozostałych chętnych do wejścia w układ rządzący z PiS. Po chwili umawia się Z Samoobroną i PSL, co liderzy PO odbierają jednoznacznie, że znowu zostali przez Kaczyńskiego wykiwani. Z punktu widzenia partyjnego interesu PiS taka rozgrywka prezesa może okazać się mistrzowska. Jeśli okaże się
jednak, że dojdzie do szybszych wyborów, Jarosław Kaczyński będzie widział na kogo zrzucić odpowiedzialność za konieczność ich przeprowadzenia. Zapewne najbardziej dostanie się PO. To oczywiście daje PiS przewagę w wyborczej rozgrywce. Ale to znów punkt widzenia tylko i wyłącznie jednej partii. A przecież, aby Kaczyński rzeczywiście okazał się wielkim strategiem i geniuszem powinien udowodnić, że potrafi manewrować w interesie szerszym niż partyjny.
