Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kaczyńskiego gra budżetem

0
Podziel się:

Lech Kaczyński wprowadził polityczną grę na najwyższy poziom. Wyjaśnia, że dotyczy ona już nie tylko poszczególnych wydatków i faktycznych rozmiarów deficytu, ale samej istoty budżetu - pisze Tygodnik Powszechny.

Lech Kaczyński wprowadził polityczną grę na najwyższy poziom. Wyjaśnia, że dotyczy ona już nie tylko poszczególnych wydatków i faktycznych rozmiarów deficytu, ale samej istoty budżetu - pisze Tygodnik Powszechny.

Publicysta tygodnika Michał Zieliński ocenia, że Lech Kaczyński powołuje się na prawo odrzucające zasadę dyskontynuacji prac nad ustawą budżetową. Według tej interpretacji, czas dany na uchwalenie budżetu liczy się od złożenia przez ustępujący rząd pierwszego projektu, czyli w obecnym przypadku od 1 października.
A ponieważ Konstytucja przewiduje na uchwalenie budżetu czas czteromiesięczny, odrzucenie zasady dyskontynuacji daje prawo Prezydentowi do rozwiązania parlamentu i rozpisania nowych wyborów już 1 lutego - przypomina publicysta dziennika. Michał Zieliński podkreśla, że taka interpretacja prawa jest absurdalna: nie wiadomo, dlaczego w tym jednym przypadku zasada dyskontynuacji miałaby nie obowiązywać.
"Rozwój gospodarki rynkowej sprawił, że władze: ustawodawcza, wykonawcza i prezydencka mają bardzo ograniczone możliwości pozytywnego wpływania na koniunkturę gospodarczą. Mają jednak bardzo wielkie możliwości wpływu negatywnego"- pisze "Tygodnik Powszechny".

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)