Rzecznik sztabu wyborczego Mariana Krzaklewskiego Kajus Augustyniak
powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że do sądu rejonowego w Warszawie
wpłynęły dwa pozwy przeciwko Ryszardowi Kaliszowi, kierującemu sztabem
wyborczym Aleksandra Kwaśniewskiego.
Pierwszy, to pozew szefa sztabu wyborczego Krzaklewskiego, Wiesława
Walendziaka a drugi do pozew wspólny: Walendziaka i sztabu wyborczego.
Kalisz kilka dni temu w związku z procesem lustracyjnym Aleksandra
Kwaśniewskiego zwrócił się do premiera z pytaniem, czy wie, kto teraz wydaje
polecenia szefom UOP-u, kto ma dostęp do materiałów urzędu i czy tą osobą jest
Wiesław Walendziak.
Zdaniem Walendziaka, Kalisz dopuścił się insynuacji pod jego adresem
dlatego pierwszy pozew dotyczy ochrony dóbr osobistych. Natomiast sztab
wyborczy - jak powiedział Augustyniak - domaga się by Ryszard Kalisz przeprosił
Wiesława Walendziaka.
'Uważamy, że krzywdzące są słowa dotyczące rzekomego wydawania przez
pana Walendziaka poleceń Urzędowi Ochrony Państwa w celu prowadzenia działań
przeciw Aleksandrowi Kwaśniewskiemu' - powiedział Augustyniak. Dodał, że słowa
Ryszarda Kalisza uderzają w komitet wyborczy i sytuują go w nieprawdziwym
kontekście politycznym w powiązaniu ze służbami specjalnymi. W pozwach oprócz
żądania przeprosin jest żądanie przeznaczenia 1 złotego tytułem odszkodowania
na rzecz komitetu Krzaklewskiego i wpłacenia 5 tysięcy zł na rzecz Caritas
Polska.
