Trwają poszukiwania uznanych za zaginionych dwóch pilotów - Koreańczyka i Polaka.
Należący do południowo-koreańskiej straży pożarnej "Sokół" z nieznanej przyczyny runął wczoraj wieczorem czasu miejscowego do zbiornika wodnego koło miejscowości Hajchon. Śmigłowiec odbywał lot ćwiczebny, podczas którego testowany był automatyczny pilot. Ambasador Chomicki na podstawie relacji ocalonych Polaków powiedział, że z maszyny udało się wydostać wszystkim siedmiu mężczyznom. Polski dyplomata dodał, że uratowani pasażerowie helikoptera o własnych siłach dopłynęli do brzegu zbiornika wodnego. Pilotów - Polaka i Koreańczyka - nadal nie udało się znaleźć.
Straż pożarna i inne służby ratownicze Korei Południowej posiadają kilkanaście "Sokołów". Polacy, którzy uczestniczyli w katastrofie, są pracownikami serwisu..