W piśmie do Ministerstwa Finansów związkowcy podkreślają, że kierowcy są narażeni na wielogodzinne, bądź wielodniowe oczekiwanie na wschodniej granicy i ponoszą przez to koszty związane z późniejszymi dostawami przewożonych towarów.
Jeżeli rząd w sprawie przejść granicznych nie zrobi nic, kierowcy grożą zorganizowaniem akcji protestacyjnej w piątek, od godz. 12. Zablokują drogi do wschodniej granicy i sparaliżują Warszawę. Na odpowiedź czekają do jutra, do godziny 12.
Pracownicy transportu uważają, że Służba Celna jest nieprzygotowana do sytuacji, jaka wytworzyła się po włączeniu polski w strefę Schengen. Sugerują, by w trybie pilnym skierować na wschodnie przejścia graniczne celników z głębi kraju.
Związek Pracodawców Transportu Drogowego zapowiada także występowanie do sądów o odszkodowania związane z kosztami długiego oczekiwania na granicy - chodzi o koszty winiet, leasingów i te związane z czasem pracy kierowców.