Kilka tysiecy osob w calym kraju wzielo udzial w pikietach przeciwko bezrobociu Kilka tysiecy osob w calym kraju wzielo udzial w pikietach przeciwko bezrobociu Kilka tysiecy osob w calym kraju wzielo udzial w manifestacjach przeciw bezrobociu, zorganizowanych przez Ogolnopolskie Porozumienie Zwiazkow Zawodowych. Organizatorzy liczyli, ze protesty zgromadza kilkadziesiat tysiecy osob. Zwiazkowcy pikietowali urzedy wojewodzkie - miedzy innymi w Warszawie, Wroclawiu, Poznaniu, Olsztynie, Krakowie, Katowicach, Kielcach, Rzeszowie, lodzi i Gorzowie. Podkreslali, ze protestujac przeciw wzrastajacemu bezrobociu chca zmusic rzad do zmiany polityki spoleczno-gospodarczej. W Warszawie w manifestacji OPZZ-u uczestniczylo okolo dwustu osob. Najwieksza grupe wsrod protestujacych stanowili zwiazkowcy z Radomia, gdzie stopa bezrobocia przekracza 20 procent. Organizatorzy pikiety przekazali petycje wojewodzie mazowieckiemu Antoniemu Pietkiewiczowi, ktory obiecal, ze na poczatku maja w Radomiu odbedzie sie debata na temat
bezrobocia, z udzialem przedstawiciele rzadu, pracownikow i samorzadowcow. We wroclawskiej pikiecie uczestniczylo okolo 500 osob, w Kielcach - 400, w Krakowie ponad 300, w Olsztynie - okolo stu. Komentujac OPZZ-owskie pikiety rzecznik rzadu Krzysztof Luft zaznaczyl, ze droga do walki z bezrobociem wiedzie przez rozmowy i dzialania gospodarcze, a nie przez protesty. Luft przyznal jednak, ze zaniepokojenie zwiazkowcow sytuacja na rynku pracy jest zrozumiale. W ubieglym tygodniu wicepremier Longin Komolowski obiecal, ze w ciagu miesiaca dojdzie do parlamentarnej debaty na temat zwalczania bezrobocia. Rzecznik OPZZ Marek Opasnik uwaza, ze dzisiejsza akcja zwiazku zakonczyla sie sukcesem, gdyz - jego zdaniem - przyspieszy sejmowa debate na temat bezrobocia. Rowniez przewodniczacy OPZZ Jozef Wiaderny, ktory uczestniczyl w pikiecie w Kielcach, uznal, ze celem dzisiejszego protestu bylo wywarcie nacisku na rzadzacych, by sejmowa debata rzeczywiscie sie odbyla.
