Oznacza to, że wchodzi w życie wersja sejmowa przepisu zgłoszona przez opozycję, która przeznacza na PKP 550 milionów złotych i między innymi 150 milionów na warszawskie metro.
Tak znacząca porażka wywołała konsternację polityków rządowej koalicji. O wyniku głosowania przesądziło zachowanie dotychczasowego sojusznika SLD Romana Jagielińskiego i jego Partii Ludowo-Demokratycznej, której posłowie byli przeciwko poprawce. W samym SLD także nie było trójki posłów, a dwóch byłych członków Sojuszu Mariusz Łapiński i Tomasz Mamiński głosowało za odrzuceniem poprawki.
Wynik głosowania wywołał radość sejmowej opozycji i kolejarzy, którzy byli obecni na sejmowej galerii podczas obrad. Po głosowaniu związkowcy zaczęli klaskać. Nie wiadomo, co zrobi w tej sytuacji rząd, który twierdził wcześniej, że sejmowa wersja poprawki za bardzo ogranicza wydatki na administrację. Budżet trafi teraz do podpisu prezydenta. Zmiana ustawy jest możliwa jedynie w drodze nowelizacji.