Ostateczne znane będą prawdopodobnie w piątek. Wtedy też kolejarze podejmą decyzję o dalszych krokach.
Przewodniczący sekcji kolejarskiej Solidarności Henryk Grymel przypomniał, że referendum przeprowadzono po nieudanych negocjacjach kolejarskiej "Solidarności" z wiceministrem infrastruktury Mieczysławem Muszyńskim oraz prezesem PKP Maciejem Męclewskim.
Kolejarze domagają się zwiększenia dopłat do regionalnych przewozów pasażerskich do wysokości 800 mln zł - jak wcześniej zakładano - a nie 300 mln zł, jak zapisano w budżecie na przyszły rok oraz zwiększenia dotacji na inwestycje w infrastrukturę kolejową. Kolejarze obawiają się, że w razie niezrealizowania postulatów, pracę na kolei może stracić prawie 17 tysięcy osób.