Wicepremier Jerzy Hausner powiedział, że nie ma możliwości zwiększenia wydatków budżetowych na PKP.
W Lublinie kolejarze zblokowali dworzec przed 7 rano. Na tory wyszło około 100 protestujących. Także o 7 ej ropoczęła się blokada torów w Bydgoszczy i Toruniu. Do 8.50 w regionie zatrzymane zostaną wszystkie pociągi. Na razie nie wiadomo ilu związkowców weźmie w nim udział. Wczoraj wieczorem, chęć udziału w akcji zapowiedziało 100-u zdesperowanych pracowników kolei - poinformował Jerzy Nowak -szef wojewódzkiego sztabu protestacyjnego
O 7-ej rano wielkopolscy i lubuscy kolejarze zablokowali tory w Poznaniu na dworcu Głównym. Przede wszystkim chcą wstrzymać expressy jadące do Warszawy.
Szef kolejarskiej Solidarności na Śląsku Henryk Grymel poinformował w Sygnałach Dnia, że ruch pociągów pasażerskich wstrzymano o 7.00 w Tarnowskich Górach. Rozważa się też rozszerzenie strajku na wszystkie pociągi. Dodał, że w Katowicach ruch wstrzymany zostanie między 8 a 9 . "Ten strajk nie jest przeciw społeczeństwu, tylko tym, którzy nie chcieli spełnić naszych postulatów" - zaznaczył związkowiec, podkreślając, że to arogancja rządu doprowadziła kolejarzy do takiej determinacji.
Mirosław Lisowski przewodniczący wrocławskiej sekcji kolejarzy Solidarności na Dolnym Śląsku poinformował, że w tym regionie protest będzie trwał od 14 ej do 16 ej. Ruch pociągów zostanie wstrzymany na linii w kierunku Warszawy. Mirosław Lisowski podkreślił, że jeśli budżet państwa nie będzie wspierał regionalnych przewozów, może dojść do zupełnej degradacji niektórych miejsc w kraju i do zwiększenia bezrobocia. Wyraził też ubolewanie, że rząd zmusił kolejarzy do takich działań, ale - jak to określił - determinacja jest taka ogromna, że jeśli nie da się jej opanować, może dojść do niekontrolowanych wypadków.
Kolejowe związki zawodowe domagają się od rządu realizacji porozumień zawartych w lipcu i listopadzie, przedstawienia programu restrukturyzacji PKP, zagwarantowania pieniędzy na przewozy regionalne i zniesienia akcyzy na paliwo dla kolei.