Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komentarze po zamknięciu negocjacji

0
Podziel się:

Zamknięcie wczoraj przez Polskę negocjacji z Unią Europejską w dwóch kolejnych rozdziałach - "swobodnym przepływie kapitału" oraz "podatkach" - to - zgodnym zdaniem największych ogólnopolskich dzienników - niewątpliwy sukces polskiej polityki negocjacyjnej.
Komentując to wydarzenie, "Rzeczpospolita" podkreśla, że dojście do takiego porozumienia kosztowało polskich negocjatorów wiele.

Zamknięcie wczoraj przez Polskę negocjacji z Unią Europejską w dwóch kolejnych rozdziałach - "swobodnym przepływie kapitału" oraz "podatkach" - to - zgodnym zdaniem największych ogólnopolskich dzienników - niewątpliwy sukces polskiej polityki negocjacyjnej.
Komentując to wydarzenie, "Rzeczpospolita" podkreśla, że dojście do takiego porozumienia kosztowało polskich negocjatorów wiele. Ponieważ inne kraje kandydackie, które nie stawiały tak daleko idących postulatów, zamknęły rozmowy w tej dziedzinie wiele miesięcy wcześniej, wytykano Polsce opóźnienia, a nawet grożono wypadnięciem z grupy krajów przyjmowanych do wspólnoty w 2004 roku - pisze Rzeczpospolita. W ostatnich tygodniach polskie żądania uraziły małe kraje "15", które obawiały się, że przyznanie wyjątkowych warunków "dużej" Polsce będzie precedensem, jeśli chodzi o szczególne traktowanie państw w zależności od ich wielkości. Inni twierdzili, że Polska będzie musiała "zapłacić" za ustępstwa Brukseli w sprawie ziemi zgodą na wieloletni okres przejściowy w podejmowaniu przez Polaków pracy na Zachodzie.
Dziś wiadomo już, że obawy te rozwiały się, a polski upór się opłacił - komentuje Rzeczpospolita. Znaczenie strategiczne naszego kraju okazało się na tyle duże, że "15" jest gotowa pójść na ustępstwa, jeżeli rzeczywiście nasze postulaty są uzasadnione. Polska nie została gorzej potraktowana w sprawie pracy, nie przystąpi także do Unii później niż inni. Uzyskane warunki uwzględniają natomiast niepokoje społeczeństwa przed zakupem ziemi przez cudzoziemców, a to zwiększa szanse na sukces przyszłorocznego referendum w sprawie przystąpienia kraju do wspólnoty.
Gazeta Wyborcza podkreśla, że zgoda Piętnastki na wyjątkową ochronę polskiej ziemi to dowód, jak mocna jest w Unii determinacja, by przyjąć nas w pierwszej grupie krajów. Unia nas chce - pisze dziennik - wbrew niektórym grupom zawodowym (farmerzy), wbrew wątpliwościom niektórych krajów (Holandia) i utrudniając sobie życie z innymu kandydatami: Węgry już poprosiły o "polskie warunki ochrony ziemi rolnej"... Gdyby udało się w terminie zakończyć inne cztery rozdziały negocjacyjne - zastanawia się publicysta Gazety - to jesienią przystąpimy do ostatnich już rozmów o pieniądzach - unijnych dopłatach do naszego rolnictwa i tzw. funduszy strukturalnych oraz niższych wpłat do budżetu UE.
Sukces rządu i negocjatorów przyćmiła jednak znacząca wpadka dotycząca poziomu podatku VAT w budownictwie - zauważa dziennik Prawo i Gospodarka. Pomimo usrawiedliwień premiera, że stanowisko w tej sprawie uzgodnił jeszcze poprzedni rząd, decydując się na zamknięcie rozdziału "podatki" gabinet Millera podpisuje się niejako pod tą pomyłką. Zdaniem dziennika, skoro premier nie wyklucza renegocjacji przyjętego już stanowiska, to przedstawienie tego jako negocjacyjnego sukcesu jest nieco nieuczciwe - uznaje Prawo i Gospodarka.
W "Życiu" Zbigniew Kuźmiuk z Polskiego Stronictwa Ludowego uważa, że ustalenia rozdziału poświeconego przepływowi kapitału, a szczególnie fragment dotyczący handlu ziemią, są dla Polski korzystne. Inaczej jest z podatkami - Zbigniew Kuźmiuk uważa, że VAT w budownictwie, na który Polska zgodziła się, aby zamknąć rozdział negocjacyjny, jest bardzo niekorzystny i trzeba będzie wrócic do tej sprawy.
Poseł Platformy Obywatelskiej Janusz Lewandowski uważa, że w przypadku przepływu kapitału negocjacje zakończyły się pomyślnie, ale w przypadku podatków jest inaczej. "Rząd, świadom błędu negocjacyjnego, jaki popełnili jego poprzednicy, powiela go, zamiast się wycofać" - mówi Lewandowski dodając, że wyższy od Polski VAT na budownictwo będą teraz miały tylko 2 państwa skandynawskie.
Gabriel Janowski z Ligi Polskich Rodzin uważa, że warunki przedstawione i zaakceptowane przez Brukselę są dla Polski nie do przyjęcia. "Nie może być tak, abyśmy z chwilą przystąpienia do Unii od pierwszego dnia mogli sprzedawać ziemię cudzoziemcom. Iluzją i naiwnością jest przekonanie pana Kalinowskiego i całego rządu, ze jakąkolwiek ustawą będziemy w stanie zabezpieczyć naszą ziemię" - powiedział Gabriel Janowski.

Rz,GW,życie PG/mg/buch

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)