Parlament wezwał do konkretnych działań i w pewnym sensie pokrzyżował plany Komisji Europejskiej, która proponowała Ukrainie jedynie współpracę w ramach polityki sąsiedztwa. Daje ona wprawdzie Ukrainie dostęp do unijnego rynku, ale nie ma w nim mowy o większych pieniądzach. Oferowana współpraca nie jest też równoznaczna z otwarciem perspektywy członkostwa Ukrainy w Unii.
Rzeczniczka Komisji Europejskiej zastrzegła jednak, że ten plan nie jest ostateczną propozycją dla Kijowa i w każdej chwili może on ulec zmianie.
O przyszłych stosunach Kijowa z Unią Europejską mają rozmawiać pod koniec stycznia ministrowie spraw zagranicznych Wspólnoty.