Przed komisją śledczą prezes Telewizji Polskiej Robert Kwiatkowski mówił, iż przy konstruowaniu listy pomagała prezes Agory Wanda Rapaczyńska. Minister Dąbrowski zaprzeczył. Zeznał, że spotkał się wprawdzie wcześniej z prezes Agory, ale podczas rozmowy nie wchodzili w żadne zagadnienia merytoryczne dotyczące ustawy medialnej.
Waldemar Dąbrowski powiedział, że o aferze Rywina dowiedział się z plotek przy okazji premiery "Pianisty". "Wszystkie plotki odbiegały jednak od wersji, którą poznaliśmy w grudniu ubiegłego roku z artykułu w Gazecie Wyborczej" - zeznał.
Minister Dąbrowski pytany od kiedy zna Lwa Rywina powiedział, że poznał go w drugiej połowie lat 80-tych. Lech Rywin był wówczas dyrektorem Telewizyjnej Agencji "Poltel" , a Dąbrowski dyrektorem teatru Studio. Lew Rywin przyszedł do jego gabinetu z bohaterami popularnego wówczas serialu "Niewolnica Izaura".