Ponad 5 i pół godziny w sali Madison Square Garden w Nowym Jorku trwał jeden z największych koncertów w historii tego miasta. Dochód z imprezy, w której wzięły udział gwiazdy amerykańskiego show-biznesu przeznaczony jest dla ofiar zamachu na World Trade Center. "Koncert dla Nowego Jorku" rozpoczął David Bowie własną interpretacją piosenki Paula Simona "Ameryka". Oprócz gwiazd amerykańskiej rozrywki - takich jaki Mick Jagger, Eric Clapton, Elton John i Harrison Ford - na scenie pojawili się strażacy i policjanci, których Paul McCartney nazwał prawdziwymi gwiazdami bohaterstwa. Kiedy Billy Joel śpiewał "New York State of Mind", uczestniczący w koncercie były prezydent Bill Clinton powiedział, że Nowy Jork i Ameryka to nie tylko, jak myśleli terroryści stalowe wieże World Trade Center i pieniądze, ale przede wszystkim odwaga i nieugiętość. "Być wolnym to prawo dane mi przez Boga i o to zawsze będę walczył" - zaśpiewał na zakończenie Paul McCartney, który tę najnowszą piosenkę, napisaną dwa dni po zamachu
terrorystycznym, dedykował Nowemu Jorkowi i Ameryce.