Przygotowania do wojny z Irakiem wywołują duże kontrowersje w Belgii.
Do portu w Antwerpii przybywa dziś amerykański okręt wojenny, na który zostanie załadowany ciężki sprzęt sprowadzony z baz wojskowych USA w Niemczech. We środę okręt wyruszy do Kuwejtu. W belgijskiej bazie pod Antwerpią jest już 800 amerykańskich żołnierzy, którzy mają pomóc w załadunku. Następnie zostaną zaokrętowani i popłyną w rejon Zatoki Perskiej.
Przeciw obecności Amerykanów w Antwerpii protestują zarówno socjaliści, będący partnerem w koalicyjnym rządzie, jak i przedstawiciele partii chadeckiej.
Były sekretarz generalny NATO Belg Willy Claes powołuje się na obowiązki sojusznicze, ale i on zaznacza, że Belgia mogłaby uczestniczyć w wojnie z Irakiem tylko wtedy, gdyby Rada Bezpieczeństwa uchwaliła nową rezolucję. Willy Claes uspokaja jednak Belgów, podkreślając, że nikt nie będzie od nich żądał udziału w decydującej fazie operacji, ponieważ nie są do tego przygotowani technologicznie.