Zdaniem Quentina Reeda, jednego z autorów raportu dotyczącego Polski, polscy politycy wykorzystują temat korupcji przede wszystkim jako narzędzie walki ze swoimi przeciwnikami. Według Reeda - za rzadko natomiast podejmują oni działania, by zwalczyć zjawisko korupcji. "Byłoby źle, gdyby okazało się, że korupcja jest także używana jako argument przeciwko wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej" - powiedział Quentin Reed. Zdaniem Józefa Oleksego, przewodniczącego sejmowej Komisji Europejskiej problem korupcji ma wpływ na wizerunek Polski w Unii Europejskiej, mimo że temat ten nie ma znaczenia w rozmowach negocjacyjnych.
Z raportu OSI wynika, że w Polsce na problem korupcji napotyka się najczęściej przy zamówieniach publicznych, służbie cywilnej, finansach publicznych oraz w mediach, które powinny być niezależne. Jednym z głównych problemów, na który wskazuje Unia Europejska, jest problem agencji, ktore rozdzielają pieniądze z funduszy europejskich. "Dużo się ostatnio mówiło w kontekście korupcji, na przykład o Agencji Rynku Rolnego" - stwierdził Reed.
Według raportu Open Society Institute - Polska spośród 10-ciu krajów Europy Środkowej i Wschodniej ocenianych pod względem stopnia korupcji plasuje się pośrodku. Najbardziej skorumpowanym krajem jest Rumunia, najmniejszy problem z korupcją mają natomiast Estonia i Słowenia. Raport został zaprezentowany 6 listopada Guenterowi Verheugenowi.