Należy wyjaśnić oskarżeniaKazimierza Marcinkiewiczapod adresemLecha Kaczyńskiego- twierdzą politycy.
W wywiadzie dla "Dziennika" były premier twierdzi, że prezydent kazał go inwigilować. Według Kazimierza Marcinkiewicza, w grudniu 2005 roku Lech Kaczyński polecił szefowi ABW Witoldowi Marczukowi zbierać informacje na jego temat. Służby miały mu także założyć podsłuch.
Paweł Kowalz Prawa i Sprawiedliwości uważa, że sprawa jest odgrzewana, nieprawdziwa. Jak powiedział, należy zastanowić się dlaczego informacje te zostały podane teraz.
- ZOBACZ TAKŻE:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.