Warszawska Prokuratura Okręgowa skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko trzem sprawcom napadu na filię Kredyt Banku w Warszawie, gdzie w marcu tego roku zamordowano czworo pracowników i zrabowano ponad 100 tysięcy złotych.
Prokurator Jerzy Kopeć z powiedział, w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że sprawcom grozi od 12 lat więzienia do dożywocia.
Akt oskarżenia dotyczy także dwóch innych osób , które pomogły sprawcom. Dziewczynie jednego z nich prokuratura zarzuca niepowiadomienie o przestępstwie, utrudnianie śledztwa i paserstwo. Miała ona także pomagać w pozbyciu się broni, którą dokonano zabójstwa i w zacieraniu śladów. Oskarżony jest również paser, który ukrywał pieniądze pochodzące z napadu. Im grozi do pieciu lat więzienia.
Napadu na filię Kredyt Banku dokonali trzej młodzi mężczyźni, mieszkańcy Łochowa. 24-letni Grzegorz Sz. i 23-letni Marek R. pracowali jako ochroniarze w różnych firmach, a 27-letni Krzysztof M, był ochroniarzem w Kredyt Banku.
Napastników ujęto po trzech miesiącach poszukiwań. Przyznali się do winy. Jednym z głównych dowodów jest broń, z której zastrzelono pracowników banku. W trakcie śledztwa sprawcy sami wskazali miejsce wyrzucenia broni.
Za rozwiązanie tej sprawy i ujęcie sprawców 14- tu policjantów z Komendy Stołecznej otrzymało awanse i specjalne nagrody od ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Marka Biernackiego.
