Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KRRiTV nie podała się do dymisji. Dwoje z jej członków zadeklarowało gotowość rezygnacji

0
Podziel się:

Żaden z członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie podał się do dymisji. Danuta Waniek i Marek Dubaniowski - oboje nominowani do Rady przez prezydenta - wyrazili gotowość rezygnacji. Jak powiedzieli, zamierzają oddać się do dyspozycji Aleksandra Kwaśniewskiego.

Trzecim członkiem Rady nominowanym przez prezydenta jest sekretarz Rady Włodzimierz Czarzasty.

Wcześniej przewodniczący Rady Juliusz Braun powiedział, że w każdej chwili jest gotowy zrezygnować z członkostwa w Krajowej Radzie, gdyby taką decyzję podjęli wszyscy jej członkowie.

Juliusz Braun po zakończonym nadzwyczajnym posiedzeniu Rady powiedział, że dwaj członkowie Rady, Danuta Waniek i Aleksander Łuczak, apelowali do niego podczas posiedzenia, aby podał się do dymisji. Dodał, że podtrzymuje swoją opinię, którą wyraził podczas przesłuchania przed sejmową komisją śledczą, że w czasie prac Rady nad ustawą o radiofonii i telewizji dochodziło do - jak to ujął - "nieprawidłowości". Podkreślił, że w takim sensie użył wtedy słowa "matactwa", a nie w znaczeniu prawnym.

Braun powiedział, że Włodziemirz Czarzasty nie zabierał głosu podczas posiedzenia Rady.

Juliusz Braun dodał, że najlepszym obecnie rozwiązaniem sytuacji jest powołanie nowej Rady w składzie - jak to ujął - odpartyjnionym. Dodał, że jeżeli sejmowa komisja śledcza zaapeluje, aby ustąpił, to wtedy tak uczyni.

Rano prezydent Kwaśniewski wezwał Radę, by podała się dymisji. Apel głowy państwa ma związek z sobotnimi zeznaniami szefa Krajowej Rady przed sejmową komisją śledczą.

Przed posiedzeniem Rady Czarzasty powiedział, że jeżeli przewodniczący Rady Juliusz Braun będzie potrafił na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady udowodnić choć jeden przypadek mataczenia podczas prac nad ustawą, to Rada powinna podać się do dymisji. Jeżeli jednak Juliusz Braun nie będzie potrafił tego zrobić to - zdaniem Czarzastego - sam powinien podać się do dymisji. Czarzasty twierdzi, że podczas prac nad ustawą o radiofonii i telewizji nigdy nie zetknął się z matactwami.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)