Nie będzie tolerancji dla księży, którzy dopuszczają się pedofilii - zedecydowali uczestnicy nadzwyczajnego szczytu kardynałów z papieżem w Watykanie.
O problemie pedofilii w Kościele amerykańscy kardynałowie dyskutowali przez dwa dni z najbliższymi współpracownikami Jana Pawła Drugiego z Kurii Rzymskiej.
Arcybiskup Waszyngtonu, kardynał Teodor McCarry ujawnił, że wśród uczestników obrad zwycięzyła koncepcja zwana "zero tolerancji dla pedofili". Oznacza to, że księża, którym udowodni się pedofilię, będa wyrzucani ze stanu duchownego. Jest to najsurowsza kościelna kara. Władze kościelne będą miały także obowiązek poinformowania sądów cywilnych o zaistniałym przestępstwie.
Jan Paweł Drugi powiedział wczoraj, że w Kościele nie ma miejsca dla tych, którzy krzywdzą najmłodszych.
Nie wiadomo, jak podjęte przez kardynałów decyzje wpłyną na księży, którzy już wcześniej dopuścili się pedofilii. Taki zarzut przedstawiono w tym roku aż 450 amerykańskim księżom.
