Prezydent Ukrainy, Leonid Kuczma, wyraził przekonanie, że budowana przez Rosjan w Cieśninie Kerczeńskiej grobla nie przekroczy ukraińskiej granicy.
Na konferencji prasowej na Krymie, Leonid Kuczma wyraził nadzieję, że napięcie w sporze między Ukrainą i Rosją nie zwiekszy się, ale zwrócił uwagę, że sytuacja wokół wyspy Tuzła, w kierunku ktorej biegnie grobla, doprowadziła do pogorszenia wzajemnych stosunków.
"Jestem przekonany, że możemy i powinniśmy powstrzymać dramatyczny rozwój wydarzeń" - podkreślił ukraiński prezydent.
Według niego, Ukraina i Rosja wszystkie problemy powinny rozwiazywać przy stole negocjacyjnym. Prezydent Kuczma podkreślił, że starania - jak się wyraził - nieodpowiedzialnych rosyjskich politykow, którzy chcieli pogorszenia stosunków z Ukrainą powiodły się. Grobla okazała się, jak powiedział, poważnym klinem w dwustronnych relacjach.
Zdaniem prezydenta, wydarzenia wokół wyspy Tuzła ujawniły brak szacunku do Ukrainy i jej 48-milionowego narodu. Prezydent stanowczo zapewnił, że Ukraina nikomu nie pozwoli na podważanie przebiegu swoich granic. Jednocześnie, absolutnym absurdem nazwał apele niektórych ukraińskich polityków o wprowadzenie stanu wyjątkowego w związku z eskalacją napięcia wokół wyspy.
Leonid Kuczma dodał, że po tym jak prezydent Władimir Putin zapewnił go, że budowa zostanie wstrzymana, konflikt powinni rozwiązać urzędnicy. Kwestią granicy w Cieśninie Kerczeńskiej zajmą się jutro premierzy Rosji i Ukrainy, a 30-ego października ministrowie spraw zagranicznych.