Pełnomocnik Jana Kulczyka wniósł, by jego klient został przesłuchany w Londynie bądź w innym miejscu za granicą, motywując to względami bezpieczeństwa.
Jan Kulczyk nie stawił się przed sejmową komisją śledczą do spraw PKN Orlen. W jego imieniu przyszedł mecenas Jan Widacki, którego pełnomocnictwa komisja przyjęła. Widacki poinformował komisję, że w drodze do Polski Kulczyk poczuł się gorzej i wczoraj trafił do szpitala w Londynie. Adwokat przedstawił zaświadczenie lekarskie. Wynika z niego jedynie, że Kulczyk stawił się na badania, nie ma jednak rozpoznania, które zdaniem ekspertów powinno być w dokumencie zwalniającym ze stawienia się przed komisją. Komisja pozwoliła jednak, by Jan Widacki przeczytał oświadczenie Kulczyka.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.