Najbogatszy polski przedsiębiorca Jan Kulczyk uważa, że polityczne ataki na świat biznesu w Polsce zagrażają gospodarczej przyszłości kraju.
Kulczyk w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "Financial Times" krytykuje postawę tak zwanych populistycznych polskich polityków, których ataki wymierzone w świat biznesu, jego zdaniem, napawają niepokojem polskich przedsiębiorców i odstraszają zagranicznych inwestorów.
Kulczyk udzielił wywiadu w drodze ze Stanów Zjednoczonych do Polski, gdzie ma zeznawać przed komisją sejmową badającą sprawę PKN Orlen. Zarzuca mu się dążenie do oddania rosyjskim koncernom kontroli nad polskim przemysłem naftowym.
Jan Kulczyk wyznał w rozmowie z dziennikiem brytyjskim, że wraca do Polski z obawą bezpieczeństwo swoje i swojego majątku. Zaprzeczył, jakoby chciał czerpać korzyści ze swoich znajomości w kręgach politycznych.
Kulczyk uważa, że skoro populiści atakują jego - jak powiedział - głównego chorążego polskiego biznesu, zaatakują również innych przedsiębiorców.
Jan Kulczyk przyznał, że około 50 procent swoich inwestycji przeniósł za granicę i że w ubieglym tygodniu zmniejszył swoje udziały w PKN Orlen z 5 do 4.78 procent. Sprzedał te udziały, jak powiedział, w stanie frustracji z powodu atmosfery skandalu wokół jego osoby.