Prokurator Instytutu Pamięci Narodowej Witold Kulesza jest zdumiony rosyjską oceną mordu katyńskiego.
Rosyjska prokuratura wojskowa nie uznała mordu w Katyniu za zbrodnię przeciwko ludzkości. Według niej, nie chodziło o eksterminację narodu polskiego, ani w sensie państwowym, ani prawnym.
Szef pionu śledczego IPN podkreślił, że wciąż słyszymy od Rosjan, czym nie była zbrodnia w Katyniu. Dodał, że nie możemy się natomiast doczekać określania, czym był Katyń.
Prokurator Kulesza powiedział również, że będzie bardzo trudno ustalić sprawców zbrodni, jeśli nie otrzymamy od Rosjan akt związanych ze sprawą i prowadzonych przez nich śledztwem. Witold Kulesza dodał, że może to też uniemożliwić postawienie żyjących jeszcze zbrodniarzy przed sądem.
Rosyjska ocena zbrodni katyńskiej spotkała się także z krytyką ze strony rosyjskich historyków. Profesor Natalia Liebiediewa uznała wypowiedź rosyjskiego prokuratora wojskowego Sawienkowa za skandaliczną.
Profesor Lebiediewa powiedziała Polskiemu Radiu, że oświadczenie Aleksandra Sawienkowa nie odpowiada normom prawnym, ani prawdzie historycznej. Katyń był z pewnością przestępstwem wojennym. - podkreśliła Lebiediewa.
Największe oburzenie rosyjskiej historyk wzbudziło jednak stwierdzenie Sawienkowa, że przetrzymywanie polskich oficerów "odpowiadało normom tamtych czasów."