Tomasz Nałęcz powiedział po spotkaniu dziennikarzom, że poinformował swoich rozmówców, iż prezydium komisji nie chce utrudniać działań prokuratury swoim postępowaniem. "Będziemy działac równolegle, ale nie chcemy zakłócać taktyki prokuratora, który prowadzi śledztwo" - podkreślił Tomasz Nałęcz. Zaznaczył, że ostateczne decyzje, co do sposobu pracy komisji będą zależały od rozmowy z szefem prokuratury apelacyjnej Zygmunetem Kapustą i prokurator, prowadzącej śledztwo.
Szef Komisji Śledczej wyraził przekonanie, że w ciągu 10 dni komisja otrzyma materiały ze śledztwa w sprawie afery Rywina. Tomasz Nałęcz przypuszcza, że Lew Rywin może zostać przesłuchany przez komisję Śledczą nie później niż pod koniec miesiąca.
Natomiast minister sprawiedliwosci Grzegorz Kurczuk powiedział, że Rywin mógłby w pewnych okolicznościach odmówić odpowiedzi na pytania Komisji Śledczej. Prokurator krajowy Karol Napierski wyjaśnił, że jeżeli świadkiem przed komisją miałaby być osoba, której prokuratura postawiła już zarzuty, to ma ona prawo odmówić odpowiedzi na pytanie, jeśli odpowiedź mogłaby tę osobę narazić na odpowiedzialność karną. Napierski podkreśłił, że Lew Rywin nie może jednak odmówić stawienia się przed komisją.