Według Aleksandra Kwaśniewskiego niepokój może budzić duże poparcie dla Le Pena, gdyż słynie on z głębokiej niechęci do Unii Europejskiej oraz cudzoziemców. "Wydawało się, że przedstawiciel Frontu Narodowego reprezentuje sposób myślenia, który jest już w Europie marginalny" - powiedział prezydent Kwaśniewski. "Fala antyeuropejskości oraz ksenofobii podnosi się na naszym kontynencie i trzeba to traktować jako zjawisko niebezpieczne" - powiedział Kwaśniewski. Według prezydenta siły demokratyczne i proeuropejskie muszą podjąć poważną konkurencję z tymi nurtami.