Zostało ono zalane wodami schodzącymi z Grzbietu Kamienickiego i kompletnie zniszczone.
W podobny sposób zniszczone zostało też ujęcie w Świeradowie. W uzdrowisku wodę do rur skierowano z innego ujęcia. Kłopoty z ciśnieniem ma kilkanaście położonych wyżej komunalnych domów. W gmianch: Milsk, Leśna i Gryfów Śląski trwa wypompowywanie wody z zalanych studni. Na razie nie brakuje środków odkażających. W całym regionie na ulicach leżą worki z piaskiem, a straż pożarna usuwa powalone i przyniesione z gór przez wodę drzewa.