Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Le Figaro o Saddamie Husajnie

0
Podziel się:

Dzisiejsza prasa francuska po wczorajszych informacjach o zabiciu dwóch synów Saddama Husajna zastanawia się nad losem samego dyktatora. Zdaniem "Le Figaro", Husajn żyje, ale i tak nie jest to powodem kolejnych ataków na żołnierzy amerykańskich w Iraku, które - według dziennika - będą się jeszcze nasilały.

Saddam Husajn prowadzi bardzo ruchliwy tryb życia przemieszczając się od wsi do wsi wzdłuż Tygrysu - stwierdza francuski dziennik powołując się na byłego szefa wywiadu irackiego, który zdezerterował w latach 90. Dyktator może liczyć na przychylność miejscowej ludności, bo przed upadkiem Bagdadu obsypał ją szczodrze podarkami i zdążył ukryć ogromne bogactwa. Nie używa telefonu, otocza się grupą straży przybocznej zdecydowanej na wszystko i regularnie nagrywa kasety z przemówieniami nawołującymi do oporu wobec Amerykanów.

Według korespondenta "Le Figaro" w Bagdadzie, Saddman Husajn odgrywa jednak tylko symboliczną rolę. Około 23 tysięcy świetnie uzbrojonych funkcjonariuszy byłych sił bezpieczeństwa podzielonych jest na małe grupki działające niezależnie od siebie. Ich szefowie stają się lokalnymi watażkami i taka rola im odpowiada. Nie ma jednego dowództwa, ale jest jeden cel: ataki na Amerykanów, które będą się nasilały, bo do walki włączyli się integryści, dla których Irak stał się ziemią dżihadu - świętej wojny o islam.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)