Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lech Wałęsa zeznaje w procesie dotyczącym kopalni 'Wujek'

0
Podziel się:

Przed katowickim Sądem Okręgowym rozpoczęła się
rozprawa w procesie 22-óch byłych członków plutonu
specjalnego oskarżonych o strzelanie do górników w
kopalniach 'Wujek' i 'Manifest Lipcowy' na początku stanu
wojennego. Zginęło wówczas 9-ciu górników a 25-ciu zostało
rannych.

Przed katowickim Sądem Okręgowym rozpoczęła się
rozprawa w procesie 22-óch byłych członków plutonu
specjalnego oskarżonych o strzelanie do górników w
kopalniach 'Wujek' i 'Manifest Lipcowy' na początku stanu
wojennego. Zginęło wówczas 9-ciu górników a 25-ciu zostało
rannych. Na sali jest były prezydent Lech Wałęsa, który ma
zeznawać jako świadek.
Powołanie Wałęsy na świadka ma związek z zeznaniami
złożonymi przez Jacka J., autora tzw. 'raportu
taterników'. Jacek J.- były pracownik milicji - zeznał
wcześniej, że tuż po wydarzeniach w kopalni 'Wujek'
zorganizował dla członków plutonu specjalnego w Tatrach
kurs wspinaczki, podczas którego członkowie plutonu mieli
się chwalić, że strzelali do górników w kopalni.
Z rozmów z członkami plutonu sporządzał raporty i
przez łączników przekazywał je liderom podziemnej
Solidarności. O sprawie mieli wiedzieć - zdaniem Jacka J.
- Wałęsa i Bujak.
Z wnioskiem o przesłuchanie obu liderów podziemnej
'Solidarności' zwrócił się Maciej Sz. jeden z oskarżonych
w tym procesie.
Kilka tygodni temu przesłuchiwany w związku z tym
Zbigniew Bujak powiedział, że nigdy nie zetknął się
raportem oraz z jego autorem Jackiem J.
Lech Wałęsa powiedział o raporcie, że 'nie była to
żadna sensacja'
W toczącym się drugim procesie w tej sprawie sąd
przesłuchał blisko 300 świadków. Na ławie oskarżonych
zasiada 22 byłych członków plutonu specjalnego ZOMO w
Katowicach, w tym dwaj oficerowie dowodzący akcją
pacyfikacyjną, którym prokuratura zarzuca kierownicze
sprawstwo zabójstwa.

10:09 29/05/2001

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)