Premier Leszek Miller powiedział, że podczas debaty nad ustawą budżetową musi zostać powzięta decyzja o wprowadzeniu lub nie postulowanego przez PSL podatku importowego. Premier podkreślił w radiowych "Sygnałach Dnia", że rozwiązanie to ma swoje wady i zalety i wymaga konsultacji ze Światową Organizacją Handlu i Unią Europejską. "Jeżeli wprowadzilibyśmy podatek importowy groziłoby to wzrostem cen, co uderzyłoby konsumentów po kieszeniach" - powiedział Leszek Miller. Premier tłumaczył też, że wprowadzenie podatku imortowego mogłoby doprowadzić do wprowadzenia różnych restrykcji przez zagranicznych parterów handlowych utrudniających nasz eksport. Oceniając stan przygotowań Polski do członkowstwa w Unii Europejskiej premier powiedział, że dzisiaj Polska jest dużo dalej od Unii niż 4 lata temu. "Po czterech latach rządów naszych poprzedników Polska oddaliła się od Unii Europejskiej: bezrobocie jest większe a tempo wzrostu dochodu gospodarczego jest słabsze niż 4 lata temu" - tłumaczył Leszek Miller. Dodał, że
jego ekipa zamierza przedstawić rozwiązania, które zdynamizują negocjacje, by na grudniowym szczycie państw 15-tki w Laken Polska została wymieniona wśród pierwszej grupy państw, które zostaną przyjęte do Wspólnoty. Premier pokreślił, że raport Komisji Europejskiej oceniający stan przygotowań Polski do członkowstwa w Unii Europejskiej, który ma zostać przedstawiony jutro ma pozytywny wydźwięk. "Z tego, co usłyszałem od komisarza do spraw rozszerzenia Unii GuenteraVerheugena wymowa tego raportu będzie pozytywna. Nie ma niebezpieczeństwa, że zostaniemy ocenieni jako kraj, który nie spełnił wymogów członkostwa, ma ogromne zaległości i nie stara się, aby przyspieszyć negocjacje" - powiedział rremier Miller.