Liga Polskich Rodzin chce dymisji premiera Marka Belki.
Wniosek o odwołanie premiera został złożony we wrześniu zeszłego roku po artykule tygodnika "Wprost".
W artykule była mowa o tym, że państwowe pieniądze zostały zaangażowane w ratowanie prywatnej lecznicy Lux-Med.
W kierownictwie Lux-Medu zasiadały żony: premiera i szefa jego kancelarii Mirosława Cytryckiego. Premier uznał wówczas wniosek LPR za egzotyczny i motywowany politycznie.
Tym razem LPR domaga się rozpatrzenia swojego wniosku już na najbliższym posiedzeniu i dodaje nowe argumenty.
Powodem jest artykuł w dzisiejszej Rzeczpospolitej oparty na relacji byłego prezesa PZU Joao Talone opisującej kulisy prywatyzacji PZU. W artykule pojawia się między innymi nazwisko Marka Belki, który miał doradzać Eureko podpisanie aneksu do umowy z ówczesnym rządem w sprawie prywatyzacji PZU. Na mocy tego aneksu konsorcjum miało uzyskać kolejne 21 procent udziałów w PZU.
Według LPR premier Marek Belka, który był wcześniej członkiem Rady Nadzorczej Big Banku - partnera Eureko, nie powinien teraz podejmowac żadnych decyzji w sprawie ugody polskiego rządu z tym konsorcjum.
LPR opowiada się za powołaniem komisji śledczej do wyjaśnienia wszystkich nieprawidłowości związanych z prywatyzacją PZU. Komisja według rzecznika Ligi Bogusława Rogalskiego powinna zająć się także zaangażowaniem w aferę PZU ludzi byłego AWS. Rogalski dodał, że nie uważa AWS za prawicę tylko za formację centrowo-liberalną. Według LPR lepiej będzie jeśli nowa komisja śledcza powstanie już po wyborach.