Ewentualny wybór LNM Holdings NV na inwestora Huty Częstochowa w sytuacji, gdy koncern został już inwestorem Polskich Hut Stali (PHS), byłby - z punktu widzenia LNM - dobrze uzasadniony ekonomicznie - uważają przedstawiciele koncernu.
Według nieoficjalnych informacji prasowych oraz PAP, w procesie prywatyzacji huty liczy się jeszcze tylko LNM i ukraiński Donbas. Oficjalnie jednak resort Skarbu Państwa ujawnił tylko nazwę Dobnasu. Równoległe negocjacje mają zakończyć się do połowy stycznia wyborem inwestora.
"Z całą pewnością zainteresowanie kompleksem Huty Częstochowa, w sytuacji podpisania przez LNM umowy prywatyzacyjnej Polskich Hut Stali, ma dla nas dobre uzasadnienie ekonomiczne" - powiedział w piątek PAP rzecznik LNM Antoni Styrczula. Pytanie o ewentualne włączenie huty do PHS po wyborze na inwestora uznał za przedwczesne.
W piątek przedstawiciele LNM spotkali się z samorządem Częstochowy. W poniedziałek natomiast z władzami miasta spotkali się reprezentanci Związku Przemysłowego Donbasu.
"Podczas spotkań z potencjalnymi inwestorami nie tylko słuchamy ich deklaracji, ale także przedstawiamy miasto i jego oferty inwestycyjne, m.in. specjalną strefę ekonomiczną, projekt parku przemysłowego, system preferencji dla inwestorów. Liczymy, że nawet w przypadku nie wybrania na inwestora dla huty, koncerny mogą być zainteresowane inwestycjami w Częstochowie" -powiedział PAP rzecznik Urzędu Miasta, Ireneusz Leśnikowski.
Jak powiedział Styrczula, w piątek inwestor zapoznał władze miasta zarówno z charakterem swojej oferty dotyczącej zakupu udziałów w Hucie Stali Częstochowa oraz części majątku Huty Częstochowa, jak i planami współpracy z samorządem i lokalnymi instytucjami w zakresie utworzenia tam parku przemysłowego i centrum badawczo-rozwojowego. LNM deklaruje też zapewnienie kapitału obrotowego dla huty.
Styrczula nie zdradził szczegółów finansowych oferty LNM. Wcześniej wiceminister Skarbu Państwa Andrzej Szarawarski poinformował, że wartość poszczególnych ofert inwestorów przekracza 300 mln zł. Według informacji prasowych, kwota ta mogłaby sięgać nawet 400-600 mln zł.
Oferta LNM dotyczy zakupu udziałów Huty Stali Częstochowa, dzierżawiącej obecnie produkcyjny majątek właściwej huty, a także zakupu części tego majątku. W ofercie nie ma mowy o spółkach zależnych (pracuje w nich ponad 3 tys. osób, podczas gdy w Hucie Stali Częstochowa ponad 2 tys.), ponieważ nie były one przedmiotem zaproszenia prywatyzacyjnego. LNM deklaruje jednak zainteresowanie spółkami w drodze odrębnych negocjacji.
Propozycje socjalne LNM obejmują natomiast gwarancje zatrudnienia dla ponad 2-tysięcznej załogi Huty Stali Częstochowa. O zakup udziałów w tej spółce oraz zakup produkcyjnego majątku huty starały się cztery podmioty: Global Infrastructure Holding z grupy hinduskiego Ispata, amerykański SteelCapital Corporation, LNM Holdings NV oraz ukraiński Związek Przemysłowy Donbasu.
Ścieżka prywatyzacji zadłużonej na 1,2 mld zł Huty Częstochowa zakłada sprzedaż udziałów w spółce Huta Stali Częstochowa, a także wykupienie przez inwestora majątku produkcyjnego, który - zgodnie z programem restrukturyzacji -wniesiony będzie do spółki o roboczej nazwie "Majątek Hutniczy". Ma ona powstać jeszcze w styczniu. Na początku udziały w tej spółce obejmą wierzyciele.
Bezpośrednia sprzedaż majątku huty nie jest możliwa ze względu m.in. na ustanowione przez wierzycieli zabezpieczenia na jej majątku. Konieczne jest też zdjęcie z majątku hipotek m.in. ZUS-u, co umożliwi wchodząca w życie w połowie stycznia nowa ustawa o pomocy publicznej dla przedsiębiorstw o szczególnym znaczeniu dla rynku pracy. Zobowiązania publicznoprawne przejmie wówczas specjalny operator. Zbędne hucie tereny posłużą do stworzenia w Częstochowie parku przemysłowego; planowane jest też powołanie funduszu inwestycyjnego.
