'LOT zwrócił się do urzędu skarbowego o stwierdzenie, czy należy mu się zwrot nadpłaty w wysokości 396 tys. zł podatku VAT za listopad 1998 r. z tytułu wynajmu samolotów. Urząd skarbowy odmówił zwrotu pieniędzy. Stwierdził, że w tym podatku nie może wystąpić nadpłata. Decyzję tę LOT zaskarżył do NSA. W środę sąd uznał rację LOT-u' - powiedział PAP Andrzej Kozłowski z biura prasowego LOT.
Wyjaśnił, że LOT ma prawo do stosowania stawki zerowej od importu wynajmowanych samolotów, tymczasem opłaca 11 proc. podatek.
Pełnomocnicy LOT-u Janusz Fiszer i Michał Stolarek z kancelarii prawniczej White&Case powiedzieli PAP, że zgodnie z decyzją NSA teraz to izba skarbowa musi zająć merytoryczne stanowisko w sprawie. Według nich, izba musi ustalić odpowiednią stawkę podatku poprzez uznanie albo odmowę stwierdzenia nadpłaty.
Jeżeli izba nie uzna stawki zerowej podatku, będziemy znów skarżyli decyzję do NSA. I wtedy sąd będzie mógł już nakazać zwrot nadpłaty. Choć sprawa dotyczyła listopada 1998 r., orzeczenie sądu w tej sprawie będzie miało znaczenie dla lat 1996-2000, co oznacza, że przegrana w sądzie może kosztować Skarb Państwa nawet 10 mln zł - wyjaśnili prawnicy.