Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

LPR krytykuje prezesa IPN

0
Podziel się:

Wszystkie kluby parlamentarne, z wyjątkiem Ligi Polskich Rodzin, poparły przedstawione w Sejmie sprawozdanie z pierwszego roku działalności Instytutu Pamięci Narodowej. Prezes IPN Leon Kieres, prezentując dokument, przyznał, że na całej działalności Instytutu zaciążyła sprawa zbrodni na Żydach w Jedwabnem w 1941-szym roku i kwestia udziału w niej Polaków.

Perofesor Kieres przypomniał, że w 1949-tym roku sąd uznał, że Polacy uczestniczyli w mordowaniu żydowskich mieszkańców miasteczka.
"Spotkałem się z zarzutem, że publicznie wypowiadałem się o udziale polskich mieszkańców w zbrodni na ich żydowskich sąsiadach przed zakończeniem śledztwa" - powiedział Leon Kieres i dodał: "Jeżeli prokuratorzy IPN, badając wnikliwie akta tego procesu, nie znaleźli podstaw do wniosku o jego kasację, to trzeba przyjąć jako oparte na prawdzie przypisanie również polskim mieszkańcom udziału w postaci pomocnictwa do tej zbrodni, co stwierdza prawomocny wyrok sądu".
Za takie stanowisko skrytykowal profesora Kieresa poseł Antoni Macierewicz z Ligi Polskich Rodzin. Powiedział, że proces z 49-ego roku został sfingowany, a Żydów w Jedwabnem mordowali Niemcy. Według Antoniego Macierewicza, profesor Kieres bezprawnie oskarża Polaków o te zbrodnie.
"Jest rzeczą zupełnie dla mnie niezrozumiałą, jak profesor prawa, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, osoba powołana przez naród do osądzania zbrodni przeciwko narodowi i do dbania o polską pamięć narodową, może tak fałszować historię oskarżając własny naród o najgorsze przestępstwo ludobójstwa, w pełni świadom konsekwencji moralnych, prawnych, a także politycznych takiego działania" - powiedział Antoni Macierewicz.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)