Sejm będzie dziś dyskutował nad wnioskami Prawa i Sprawiedliwości oraz Ligi Polskich Rodzin o odwołanie marszałka Marka Borowskiego.
PiS chce odwołania marszałka, ponieważ, zdaniem klubu, sfałszował on uchwałę o wyborze Jana Czekaja na członka Rady Polityki Pieniężnej.
LPR dodaje, że Borowski nie poddał pod głosowanie informacji o działalności NBP.
Marek Borowski powiedział dziennikarzom, że dzisiejsza debata będzie jednym z trudniejszych momentów w czasie sprawowowania przez niego funkcji marszałka. Jednocześnie zapewnił, że będzie odpierał argumenty swoich przeciwników.
"Bronią mnie fakty, broni mnie stanowisko Konwentu Seniorów. Myślę, że te kluby, które nie popierają tego wniosku również argumenty przedstawią. Ja prawdopodobnie też zabiorę głos, na koniec. Do niektórych zarzutów postaram się ustosunkować" - powiedział Borowski w Sejmie.
Wnioski o odwołanie marszałka Borowskiego nie mają szans na przyjęcie. Sprzeciwiają się im kluby SLD, Unii Pracy i Platformy Obywatelskiej. PSL prawdopodobnie wstrzyma się od głosu. W tej kadencji Sejmu będzie to już trzecia próba odwołania marszałka.
Głosowanie odbędzie się około 19-tej.