Pierwsze posiedzenie Sejmu powinno się odbyć jeszcze przed drugą turą wyborów prezydenckich - najwcześniej 19 października. Powiedział kandydat PiS na premiera Kazimierz Marcinkiewicz po spotkaniu z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim.
"Taka data dla powołania rządu, na który czeka Polska, byłaby najlepsza" - ocenił Marcinkiewicz.
(Według konstytucji, prezydent zwołuje pierwsze posiedzenie nowo wybranego Sejmu, na którym ustępujący premier składa dymisję rządu.)
W środowych konsultacjach politycznych z prezydentem w sprawie tworzenia rządu i terminu pierwszego posiedzenia nowego Sejmu oprócz Marcinkiewicza uczestniczyli także Ludwik Dorn i rzecznik PiS Adam Bielan. Nie był obecny prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Marcinkiewicz dodał, że prezydent pogratulował PiS zwycięstwa w wyborach parlamentarnych.
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Dariusz Szymczycha, pytany przez dziennikarzy, czy prezydent nie obawia się rządzenia w gabinecie Marcinkiewicza "z tylnego siedzenia", odparł, że "zwycięska koalicja jest zainteresowana tym, by Polska otrzymała możliwie szybko dobry rząd".
"Na razie nie ma powodów, żeby straszyć tym rządem, zwłaszcza że go jeszcze nie ma" - dodał Szymczycha.