Szef Międzynarodowego Komitetu Koordynacyjnego w Iraku profesor Marek Belka powiedział, że wraz zamachem na siedzibę ONZ w Bagdadzie prysł mit, iż sytuację w tym kraju można ustabilizować bez silnej obecności wojskowej Stanów Zjednocznoych.
Marek Belka zwrócił uwagę, że nie przypadkiem w ostatnich dniach osłabły ataki na amerykańskich żołnierzy. Jego zdaniem, oznaczają one bardzo poważne konsekwencje dla napastników, którzy w związku z tym wybierają łatwiejsze cele.
Profesor Belka powiedział, że wiele wskazuje na iż atak na siedzibę ONZ był zamachem samobójczym. Szef Międzynarodowego Komitetu Koordynacyjnego dodał, że można przypuszczać, że nie dokonały go organizacje postsaddamowskie. Marek Belka podkreślił, że do tej pory nie było przypadków, by posługiwały się one takimi metodami.
W zamachu zginęło co najmniej 16-osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Wśród ofiar jest specjalny wysłannik ONZ do Iraku Brazylijczyk Sergio Vieira de Mello. Rzecznik ONZ w Iraku Salim Lone powiedział, że zamach był wymierzony właśnie w niego, gdyż do eksplozji ciężarówki wypełnionej materiałami wybuchowymi doszło pod oknem jego biura.