Zapytany, czy jest za zmianą składu i kompetencji RPP, Marek Borowski powiedział, że "jakiekolwiek ustawowe ruchy dotyczące Rady Polityki Pieniężnej to jest zupełna ostateczność", której potrzeby w tej chwili nie widzi. Marszałek podkreślił natomiast, że potrzebny jest dialog zarówno na linii Rada-rząd, jak i Rada-Sejm.
Według marszałka Borowskiego, uchwała Sejmu, która wyraża zaniepokojenie polityką RPP jest dopuszczalna i nie powinna być traktowana jako forma nacisku. Borowski podkreślił, że w krajach eurolandu jest rzeczą normalną, iż prezes banku centralnego co pewien czas uzasadnia swoją politykę w parlamencie, odpowiada również na pytania posłów. Zdaniem marszałka, RPP - choć jest niezależna - nie jest nieomylna, w związku z czym powinna brać pod uwagę głosy krytyki.
Nawiązując do ubiegłotygodniowego posiedzenia Sejmu, podczas którego szczególnie ostrej krytyce poddali między innymi Leszka Balcerowicza posłowie Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin, marszałek Sejmu przypomniał, że sprawy czterech posłów skierowane zostały do sejmowej komisji etyki. Podczas burzliwej dyskusji między innymi Andrzej Lepper sugerował, że jeden z członków RPP jest chory psychicznie.
Marek Borowski zapewnił, że podejmowane są coraz ostrzejsze działania, by takim zachowaniom zapobiegać. Podkreślił jednak, że takich zjawisk nie zwalczą sankcje regulaminowe, może natomiast zapobiec im nacisk opinii publicznej.